Minęły trzy miesiące, od kiedy Kordian Oryński zaginął. Przez cały ten czas Chyłka robiła wszystko, by go odnaleźć, ale nie natrafiła na żaden ślad.
Prawniczka nie zamierza jednak się poddawać. Aby zapewnić sobie fundusze na dalsze poszukiwania, prowadzi biuro porad prawnych i mimo że nie może sama reprezentować klientów przed sądem, nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystywała do tego kogoś innego. Jednocześnie stara się doprowadzić do uchylenia decyzji sądu dyscyplinarnego o usunięciu jej z zawodu.
Nic nie wskazuje na to, by w którejkolwiek ze spraw udało jej się odnieść sukces - aż do momentu, kiedy zgłasza się do niej policjant oskarżony o zabójstwo cywila.
UWAGI:
Na okładce: Jak daleko posunie się Chyłka by odzyskać to, co straciła? Oznaczenia odpowiedzialności: Remigiusz Mróz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Znajomi i sąsiedzi mówili o nim, że dobrze wychowany, kulturalny, uczynny, wrażliwy - jeździł na grób swojego pieska, posadził tam nawet kwiaty. Na zdjęciach z prokuratorskich akt wygląda jak filmowy amant. Ciemne, zaczesane do góry włosy, biała koszula, krawat, dobrze skrojona tweedowa marynarka. Zajmował się szeroko pojętymi "interesami", ale nikt dokładnie nie wiedział, z czego tak naprawdę żyje. Krążyły pogłoski, że w czasie wojny kolaborował z gestapo, a po wojnie przypuszczano, że współpracuje z UB, co zapewniało mu nietykalność. Nikt nie wierzył, że Władysław Mazurkiewicz może być bezwzględnym zabójcą. Gdy go zatrzymano krążyła pogłoska, że zamordował aż trzydzieści osób. Jego proces elektryzował w latach pięćdziesiątych cały kraj, pisał o nim nawet Marek Hłasko. Wszyscy się głowili: jak to się stało, że morderca mógł działać bezkarnie przez kilkanaście lat?
UWAGI:
Na okł.: Ta sprawa zelektryzowała całą Polskę. Bibliogr. s. 222-[223].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni